16 października 2013

Warzywa z patelni

Moja niechęć do surowego mięsa spowodowała, że będąc na studiach jadłam głównie warzywa. Jedyne mięso "przyrządzone" moimi rękoma w owych czasach nosiło nazwę parówka :) Czasem zdarzyło mi się zjeść prawdziwego kotleta, ale to tylko dzięki moim wspaniałym współlokatorkom, które dzieliły się ze mną smakołykami przywiezionymi z domu. Zresztą nie ma się co oszukiwać, nigdy nie byłam fanką mięsa i wyrobów z niego pochodzących, gdy byłam mała często plaster pięknej surowej szynki lądował za łóżkiem, albo kaloryferem :) Dlatego też zawsze, gdy przygotowuję obiad tylko dla siebie wracam do moich dawnych nawyków, nie martwię się mięsem, nie oglądam z obrzydzeniem sklepowych lodówek pełnych surowizny, tylko z radością jem warzywa! Ostatnio przygotowałam znane wszystkim studentom warzywa z patelni, jednak moja potrawa nie jest mrożonką podsmażoną na oleju, wykorzystałam wszystkie świeże warzywa, które miałam w lodówce.

Składniki:
3 średnie ziemniaki
kawałek pora
1/2 papryki czerwonej
1/2 papryki zielonej
1 mała cukinia
kilka różyczek brokuła
1 łyżka oliwy z oliwek
sól
zioła prowansalskie

Przygotowanie:
 Ziemniaki obrać, pokroić w plastry i ugotować. Brokuła podzielonego na różyczki zalać wrzątkiem i odstawić na 5 minut (nie gotować). Paprykę pokroić w kostkę, por i cukinię w plastry. Na dużej patelni rozgrzać oliwę z oliwek i wrzucić paprykę, cukinię, por i brokuła, smażyć do momentu aż warzywa zmiękną. Następnie dorzucamy ziemniaki, posypujemy ziołami prowansalskimi i solą. Dokładnie mieszamy i smażymy jeszcze około 5 minut.


2 komentarze:

  1. Aleksandra się śmieje, że publicznie ujawniłaś, że jesteśmy "słoikami" ! A ja przypomniałam sobie jak było fajnie sadzić marchewkę ! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo miło wspominam te czasy, szczególnie chwile w kuchni. Zresztą nie ma się co oszukiwać nadal jesteśmy słoikami :) A mięso od Was było najlepsze i dawało mi dobrą dawkę białka :)

      Usuń